www.mywampiry.fora.pl

Seth

::powstrzymije śmiech::
Wcale nie jestem taki śpiący tylko zmęczony. ::śmiech::
Chodź tu ::uśmiecha się łobuziersko i przyciąga Tanye do siebie::
Masz zamiar uciekać? ::unosi brew i udaje złego, a zaraz potem wybucha śmiechem::
Oj nie zadręczaj się mną. ::całuje ją namiętnie::

Tanya

aż tak Cię zmęczyłam? :również się śmieje:
hymmm, ale jak Ci ucieknę to i tak mnie nie złapiesz:perskie oko: ale tego nie zrobię bo...bardzo Cię kocham :całuje go:
no ale musisz spać Very Happy

Seth

Tak jesteś jak tygrysica grrr... ::śmiech::
Ah od spania jest noc. Tera mam o wiele ciekawsze żeczy do roboty ::łobuzierski uśmiech::
Wiesz musze ci się do cezkoś przyznać ::zarumienienie::

Tanya

hah a Ty jak lew xdd
hym ciekawe jakie rzeczy xd :uśmiecha się:
ghym, zamieniam się w słuch :przygląda się badawczo:

Seth

No miałem na myśli to, że z tobą ::całuje ją::
A ta żecz do której chce się przyznać to to, że to był mój pierwszy raz,
ale, że przy tobie to było świetnie ::znowu ją całuje::

Tanya

och Seth :odwzajemnia pocałunek,ale za Chiny nie chce przestać. W końcu zrozumiała że już powinna przestać.: jesteś taki uroczy

Seth

::próbuje wyrównać oddech. Po chwili już miarowo oddycha::
No no dziewczyno ::gromki śmiech::
Ja uroczy? ::uśmiecha się lekko::
Wiesz mam pytanie.
Czy przypadkiem nie czujesz kogoś za oknem bo coś mi się wydaje, że ktoś tam jest.
::z przerażenia szybko nakłada na siebie koszule i spodnie::

Alice Cullen

Ups..

Tanya

nie nic nie czuję :szybko robi to co Seth:

Seth

Alice!!!!!
Nie ładnie nie ładnie.
::zauważył Alice i wie, że go słyszy::
Od ilu tu stoisz? ::wpuszcza ją do środka::

Tanya

AAAA!
dziewczyno. zero szacunku! ej no tak nie można :tupię nogą:
to jest Setha dom

Seth

No Alice co masz od powiedzenia? ::unosi brew::

Alice Cullen

Nic. wasze życie seksualne jest do kitu. myslałam że macie jakąs nowa poze ale myliłam sie...

Tanya

ej gdzie ona się podziała :szykuję sie do ataku:
zaraz Cię złapię:śmiech:

Alice Cullen

:ucieka urywajac reke Tan.: haahaa!

Seth

Alice my niejesteśmy do wymyślania nowych pozycji!!!
Lepiej ty i Jasper się tym zajmijcie i niepodglądaj nas więcej!
:mamrocze pod nosem: Zboczuch jeden...

Tanya

Alice ale z Ciebie potwór Very Happy

właśnie już nas nie podglądaj! :tupie nogą:

Alice Cullen

:bije i depcze po seth w butach ema: bah bah tup tup gniot gniot

Seth

::patrzy na ręke Tanyi::
Wcale jej nie urwałaś ręki...i niechce żadnych bujek!!!
Zrozumiano?! ::wzdycha:: Alice bądź taka miła i nie rób tego więcej. Dobrze?

Alice Cullen

:depcze dalej:

Tanya

ja jestem spokojna :uśmiecha się blado:
Alice wszystko w porządku?:przygląda się badawczo:

Seth

Alice!! ::łapie ją za ręke::
Opanuj się dziewczyno!!!
::stara się odciągnąć Alice::
No już spokojnie.
I będe taki miły i poprosze cię o coś tylko ani słowa innym!!!

Alice Cullen

:posąg:

Seth

Chodź. To coś związanego z wielką imprezą ::zachęca ją::
Chodź na zewnatrz na chwile to ci powiem...::zachęca ją idąc w kierunku drzwi::
Tylko Tanya kochanie nie podsłuchuj.

Alice Cullen

:grzecznie idzie:

Tanya

ej,też chcę wiedzieć :tupię nogą:
no Seth, proszę

Alice Cullen

;pokazuje jezyk;

Seth

Zaraz wrócimy i dowiesz się w swoim czasie napewno ::uśmiecha się do niej i wychodzi razem z Alice::
No Alice ::mowi do niej szeptem:: Słuchaj czy mogłabyś zorganizować ślub? Dałabyś rade? Ale to niejest jeszcze pewne bo ja się nie oświadczyłem jeszcze Tanyi i może to nienastąpić szybko, ale tak na przyszłość to chce cię prosić o zajęcie się tym ::uśmiecha się do niej::

Alice Cullen

ok. mogą byc rzeczy które miały byc dla jacoba i nessi? bo nie mam czasu jeszcze na nowe

Seth

Spokojnie masz czas. Naprawde. ::uśmiech::
Dobra leć już załatwiać tam coś, a i nikomu ai słowa!!
::wchodzi spowrotem do domu machając Alice na pożegnanie::
No kochanie już ::całuje Tanye namiętnie::