www.mywampiry.fora.pl

Alice Cullen

:cieszy sie odchodzac:

Seth

::wtula sobie Tanie::
No już jej niema ::śmiech::
Więc na czym o się skończyło?
A no tak ::całuje ją namiętnie::

Tanya

no co tak długo! :robi obrażoną minę i odwraca się plecami do Setha:
przepraszam kochanie,ale musze iść. Będę jutro, około 13.00 w twoim domku xdd
:całuje go na pożegnanie:

Alice Cullen

hihihi :śmieje sie pod oknem:

Seth

Tak a ja idę spać. Trzeba odpocząć ::śmiech::
Pa kochanie!
::kładzie się na łużko i zasypia::

Alice Cullen

;jak śpi wyglda o wiele bardziej podniecajaoc;

Rosalie Hale-Cullen

o ja ... prawie się porzygałam przed kompem!!! OBRZYDLISTWO! i ty Al chcesz im robić ślub?? powinnyśmy zadzwonić na policję! to podchodzi pod gwałt i wykorzystywanie nieletnich!! Al, zachowajmy reszty godności naszej rodziny ... chol.era znienawidziłam Tanye Setha z sagi ... o boże!! o boże!!! o boże!!! polubiłam Jocoba!!! :załamuje się:

Angela Weber

Nie no domek fajny Very Happy

Ale to co się w nim wyrabia... ech ... Dobra nie skomentuje Very Happy

Alice Cullen

Kochana....:uspakaja rose: It is Trap! onie nie znają pewnie ang, wiec nie beda wiedziec co planuje

Seth

::budzi się i niewie co się wydażyło gdy zasnął::
Oj ::zobaczył zegarek::
Troche późno. To nic
::włącza telewizor i ogląda zajadając śniadanie::

Tanya

:puka do drzwi:

Seth

Weidź!!!
::siada na łużko::

Tanya

wyspałeś się po wczorajszym? :perskie oko:

Seth

::wstaje i całuje ją::
Tak wyspałem się ::łobuzierski uśmiech::
Wiesz nie musisz pukać ::szeroki uśmiech::

Tanya

cóż za miłe powitanie :całus:
nie będę naruszać Twojej prywatności Seth xd

Seth

Ah, ale ty jej wcale nie naruszasz ::gromki śmiech::
Ja tam lubie twoją obecność ::szeroki uśmiech::
: Do siebie : Nie obchodzi mnie to co oni mówią.

Tanya

hmmy :myśli: skoro tak mówisz :śmiech:
mnie też to nie obchodzi Seth :całuje go w policzek na pocieszenie:

Alice Cullen

i tak tu bedziesz mieszkac wiec co to za róznica?

Seth

::śmiech::
Wiesz co...::śmiech:: znowu ta szminka ::szeroki uśmiech::
Ale mi to nie przeszkadza ::śmiech::
To na co masz ochote dzisiaj? ::unosi brew i uśmiecha się leciutko::

Alice Cullen

:chowa sie za krzakiem i podgląduje nową pozycję:

Tanya

Ja tu bym miała mieszkać,a niby czemu? :przygląda się badawczo:
oj przepraszam :śmiech: muszę coś Ci powiedzieć.
Jutro do piątku wcale mnie nie będzie. :zasmuca się: wyjeżdżam

Alice Cullen

:beczy za krzakiem:

Seth

Ty tu? Ja nic takiego nie powiedziałem.
Jak to gdzie wyjeżdżasz? ::zasmuca się::

Tanya

Alice coś sugeruje xd
do Wiednia :zasmuca się: to aż trzy dni. Seth lec ze mną!

Seth

Wiesz, że bym bardzo chciał, ale niemoge ::zasmuca się::
A będziesz w piątek, czy w sobote?
No i oczywiście trzeba ten czas jakoś dobrze wykożystać ::łobuzierski uśmiech::

Tanya

przylecę w piątek o 23:00
a w Twoim domku będę tak 9:00. 10:00 :szeroki uśmiech:
hmy dobra to..:całuję go namiętnie,ale po chwili przestaję:

Seth

::patrzy ze zdziwieniem::
Coś się stało?

Tanya

a czy coś musiało się stać? :łobuzerski uśmiech:

Seth

Nie tak tylko myślałem...nieważne ::uśmiecha się szeroko::
Wiesz moge jeszcze o 9 czy tam 10 spać...nieważne ::śmiech::
::ciągnie powoli Tanye na łużko całując ją przy tym::

Tanya

mogę przyjść o 12:00 xdd
nie ma sprawy. :całuje namiętnie Setha. kładąc się na nim: