www.mywampiry.fora.pl

Bella.

my tylko skakałyśmy po łóżku. x.o

Rosalie Hale-Cullen

aaa ... aha xdd :bierze rozwalona poduszke i rzuca w Belle: BITWA xDD

Bella.

o Ty... :ze śmiechem rzuca poduszką w Rose:

Victoria

hej nie bić mi sie tu!.. :rzuca poduszkami w Rose i Belle: ..beze mnie! xd

James.

:wchodzi: jest tu ktoś?

Victoria

ja jestem..

James.

:wchodzi dalej: uła. Co tu się stało?

Victoria

eee... nic takiego.. rozwaiłysmy z Bell łóżko. xd.

James.

:śmieje się: Wariatki. Masz pełno piór we włosach.

Victoria

:wyciąga sobie pióra z włosów: no właśnie.. całą nac zajmie mi ich wyciąganie z włosów.. ale cóż, przynajmiej sie pośmiałyśmy

James.

:soada obok niej na łóżku i pomaga z wyjmowaniem piór: w to akurat nie wątpię.

Victoria

tak, Bella jest kochana.. prawdziwa przyjaciółka..

James.

cieszę się, że się dogadujecie. :uśmiecha się:

Victoria

ja też.. nadal nie moge uwierzyć w to że mi wybaczyła.. to wszystko.

James.

Cała Bella. Z resztą to nie była twoja wina. I ona o tym doskonale wiedziała. :wbija wzrok w podłogę:

Victoria

wiesz.. dzięki niej zrozumiałam, że trzeba wybaczać i.. ja.. chce żebyś wiedział że.. :bierze głęboki oddech: wybaczam Ci..

James.

:patrzy na nią z nadzieją: czy to znaczy, że...

Victoria

...
uświadomiłam sobie, że nikt nie zsługuje na odrzucenie..

James.

Kocham Cię, wiesz? :mówi cicho, patrząc jej w oczy:

Victoria

:patrzy mu w oczy i nic nie mówi:

James.

i mam nadzieję, że Ty mnie też kiedyś pokochasz. :nadal patrzy jej w oczy:

Victoria

:patrzy na niego z niedowierzaniem: a więc sądzisz że już Cie nie kocham tak?

James.

nie wiem. Po tym co zrobiłem miałaś prawo mnie znienawidzić. :patrzy w podłogę:

Victoria

myslałam.. że cie nienawidze.. wmawiałam to sobie.. ale już nie mam siły dłużej..

James.

:podnosi wzrok i patrzy jej w oczy:

Victoria

Kocham Cie ale.. to nie ma znaczenia bo robiłam rzeczy, po których ty mnie znienawidzisz.

James.

co masz na myśli?

Victoria

zdradziłam Cie.. nie raz.. :spuszcza wzrok: chciałam o Tobie zapomnieć, zresztą .. nie mam nic na swoją obronę..

James.

:patrzy w ścianę: miałaś... Miałaś do tego prawo. Nie wiedziałaś czy w ogóle wrócę...

Victoria

przestań.. jakie prawo?! o czym ty mówisz?